27-09-2009 01:14

Przed nami miesiąc który odznaczał się w przeszłości dużymi spadkami a w najlepszym scenariuszu stagnacją. Cała sytuacja jest dość nie jasna.


Inwestorzy byli przez ostatnie dwa miesiące straszeni pęknięciem sztucznej bańki HOSSY która nam narosła od lutego. Dodatkowo kolejni analitycy wielkich banków rozpisują się w swoich przewidywaniach na temat drugiej fali kryzysu gospodarczego który ma się tym razem przetoczyć przez portfele obywateli.

Mówi się że pierwsza fala globalnego kryzysu zaatakowała tylko firmy. Niestety, to odbiło się negatywnie na ilości zatrudnienia. Nawet firmy które nie odczuły zbytnio nacisku kryzysu, starały się zmniejszyć koszty aby obronić jak najwięcej zysku który może się przydać do przetrwania przy ewentualnych komplikacjach. Takie cięcie kosztów zazwyczaj oznacza zwolnienia. Zwolnienia znów ciągną za sobą bezrobocie oraz zmniejszenie ilości konsumentów co ponownie uderza w firmy. Koło się zamyka. Wracając jednak do GPW, jest światełko w tunelu które jest również gwoździem do trumny kolejnych przedsiębiorców którzy są nastawieni na eksport. Mowa tutaj o kolejnej grze przeciwko naszej rodzimej walucie.

Obcy kapitał chce zbudować odpowiednie podłoże pod wymianę walutową. Dzięki takiej akcji ogromne pieniądze zagranicznych inwestorów będą mogły być zamienione przy korzystnym kursie z Euro na PLN. Następnie cały ten kapitał zostanie wpompowany na polską giełdę gdzie zaowocuje kolejna fala wzrostów. Manewr został już opatentowany w lutym 2009. To właśnie dzięki takiej zagrywce obcy kapitał z poza naszych granic wsparł byki i wyprowadził GPW z olbrzymiego dołka budując trzykrotne przebicie.

Wszelkie informacje zawarte w tej treści są czystą spekulacją autora i nie należy tego traktować jako wskazówek inwestycyjnych.